poniedziałek, 6 lutego 2012

Hej Kochani!
Zacznę od obiecanej wczoraj recenzji prostownicy od Rowenty:
 Dzień Pierwszy zaraz po wyprostowaniu:
Następnego dnia umyłam głowę i spróbowałam raz jeszcze:
 part 1 again ;)
Zdjęcie po całym dniu :)
Dzień Drugi:
Kochani nie wiem jak jutro, czy uda mi się wytrzymać.
MOŻLIWOŚCI OCENIAM NA 5+
Nie wiem czy każdy z was wie ale mam kręcone włosy:
Więc efekt prostych jak druty włosów utrzymujący się już drugi dzień jest dla mnie mega zadowalający.
Poważnie zastanawiam się czy nie zainwestować w prostownicę od Rowenty. 
Jednakże oczywiście boję się, bo znam siebie i wiem że będę prostowała je każdego dnia.
Co nie będzie zbyt korzystne dla moich włosów, a Wy jak myślicie?
Kupić ją czy nie?


Cz.II
Już dawno obiecałam wam wnętrze mojej torebki :)
Zapraszam:
 Pewnie wielu z was zastanawia się o co chodzi z Tym pudełeczkiem Hany Montany,
Po prostu trzymam tam tabletki przeciwbólowe itp. :)
Sprzęt grający jest obowiązkowy, tak jak telefon, portfel czy dokumenty.
Pilniczek, długopisy,pomadka, tusz do rzęs,zeszyt  czy gumka do ścierania mogą przydać się zawsze.
Natomiast książka w tym przypadku z serii "w Siodle" kupiona w empiku za jakieś 10zł
Jest na wypadek mega nudy w autobusie itp.



Dziś od rana w ciągłym biegu.
Śniadanie, wyjazd do miasta, powrót .
Zrobienie obiadu, zjedzenie go.
Jeszcze w między czasie cały czas próbuje ogarnąć empik w Warszawie na marszałkowskiej.
Mimo tego że wczoraj go odwiedziłam, to nie udało mi sie nic załatwić.
Dostałam jedynie numer telefonu do osoby zajmującej się marketingiem, jednakże ten numer nie odpowiada.

Życzcie mi powodzenia, bo do Maja zostało coraz mniej czasu!
Tymczasem zmykam poczytać i spać.