środa, 4 lipca 2012

Hej hej!
Dziś brak treściwej notki, od 8 na nogach non stop przy konikach :)
Brak weny na pisanie czegoś konkretnego, jedyne co powiem to to że moje kolano doprowadza mnie do szału, ale wierze że dam radę, żałuję że dziś dało o sobie znać na Magnacie który potrafił  wykorzystać to że zaczęłam dokładać mu jedną łydkę. No cóż zdarza się. :)


A oto on:


ps. Nie nie spadłam, po prostu nie dałam rady.